Czy można wymagać, aby każdy nauczyciel był mentorem?

Czy można wymagać, aby każdy nauczyciel był mentorem?

Rozmowa z Szymonem Perlickim, wrocławskim licealistą, laureatem konkursu E(x)plory.

 Jak kształtują się losy talentów wyłanianych przez ogólnopolskie konkursy? Jaką rolę w rozwoju ich edukacji i zainteresowań odgrywają nauczyciele? Rozmawiamy o tym z Szymonem Perlickim, wrocławskim licealistą, laureatem konkursu E(x)plory.

 Jak wyglądała Twoja droga po sukcesie w konkursie E(x)plory? Czy kontynuujesz pracę nad tamtym projektem, czy może przeniosłeś swoje zainteresowania w innym kierunku?

Po tych wszystkich wydarzeniach związanych z konkursem E(x)plory, uznałem, że mimo że mój projekt jest interesujący, to można go poprawić. Zacząłem wprowadzać kolejne ulepszenia do mojego algorytmu szyfrowania. Zauważając punkt wspólny tych poprawek, doszedłem jednak do wniosku, że zamiast konkretnego szyfru, stworzę uniwersalną metodę tworzenia szyfrów. Odkryłem pewne właściwości tej metody, w rezultacie czego powstał nowy projekt. Mimo że bazował on na pierwotnym pomyśle, był zupełnie inny. Prezentowałem go na Regeneron ISEF, gdzie zdobyłem nagrodę, a dwa lata później na ogólnopolskim etapie konkursu EUCYS. We wrześniu będę go prezentował na finałach w Brukseli. Moje zainteresowania są szerokie, skupiam się na informatyce i matematyce. Po E(x)plory otrzymałem propozycje współpracy od kilku firm. Niestety, współpraca z większością z nich nie układała się dobrze, ponieważ np. zmieniała się osoba odpowiedzialna za kontakt ze mną i nie wykazywała już zaangażowania w naszą komunikację. Z prezesem jednej z łódzkich firm spotkałem się osobiście. Na pierwszym spotkaniu opowiedziałem mu, że mam nowy pomysł, ale nie ujawniłem szczegółów. Podczas drugiego spotkania przedstawiłem projekt dotyczący automatyzacji punktów ksero. Zaoferowano mi pomoc w kwestiach technicznych i prawnych, dzięki czemu udało się stworzyć prototyp. Po zakończeniu tego projektu firma zaproponowała mi pracę. Obecnie zajmuję się różnymi projektami w tej firmie, w tym badaniami nad nowymi technologiami, kryptowalutami i sztuczną inteligencją. Cieszę się, że mimo początkowych trudności, udało mi się znaleźć satysfakcjonujące miejsce pracy i rozwijać swoje pasje.

Jak łączysz pracę z nauką w szkole?

Jest to wyzwanie. Nie pracuję na pełny etat, co daje mi pewną elastyczność. Jednak nawet jeśli chodzi o przepracowanie 50-60 godzin w miesiącu, wymaga to poświęcenia po szkole kolejnych dwóch czy trzech godzin. Mimo trudu nadal będę się temu poświęcał, bo wiem, że pracuję z określonym celem.

Patrząc na twoje doświadczenie myślę, że można śmiało powiedzieć, że masz większą wiedzę z matematyki czy informatyki niż przeciętny uczeń. Czy więc na lekcjach się nudzisz? Czy mimo twojego zaawansowanego poziomu, podstawy programowania są ci wciąż potrzebne?

Tak, to prawda. Szczerze mówiąc, podstawy programowania z lekcji informatyki nie są mi konieczne. Niektóre elementy podstawy programowej, jak np. tworzenie grafik, w ogóle nie są związane z moimi zainteresowaniami i nie przepadam za nimi. Natomiast aspekty jak programowanie czy bazy danych są na poziomie, który już dobrze znam. W rezultacie tak, zdarza mi się nudzić na tych lekcjach, ale taka sytuacja zdarza się na tyle rzadko, że nie jest to dla mnie wielkim problemem. Jeśli chodzi o matematykę, nie wszystkie tematy mieszczą się w obrębie moich zainteresowań, które zdążyłem zgłębić na własną rękę. Tak jest w dużym stopniu na przykład z geometrią, więc czasem uczę się czegoś nowego. Ale generalnie na większości lekcji, które nie dotyczą informatyki czy matematyki, się nie nudzę.

Czy szkoła wspiera twoje zainteresowania, czy jest to zupełnie oddzielna część twojego życia?

Jeżeli chodzi o oficjalny program nauczania w szkole, to nie przyczynia się on do rozwijania moich pasji. Wiedza zdobywana na lekcjach nie jest mi potrzebna w moich aktywnościach poza szkolnych. Niemniej jednak, jeśli mówimy o wsparciu ze strony nauczycieli czy samej instytucji szkolnej, owszem, odczuwam pewne wsparcie. Na przykład, szkoła deleguje mnie na konkursy czy pomaga w przygotowaniu prezentacji. To pewna forma wsparcia, choć bardziej na marginesie głównych działań szkoły.

Jak postrzegasz rolę nauczyciela, szczególnie poza tradycyjnym schematem nauczania w klasie? Czy uważasz, że nauczyciel powinien pełnić rolę mentora dla uczniów, zwłaszcza dla tych bardziej zaangażowanych?

Uważam, że wsparcie ze strony nauczyciela jest niezmiernie ważne. Jednakże nie jestem pewien, czy można zmusić wszystkich nauczycieli do pełnienia roli mentora. Ci nauczyciele, z którymi miałem do czynienia i którzy okazywali wsparcie, robili to z pasji, a nie z przymusu. Czy można wymagać, aby każdy nauczyciel był mentorem? To inna kwestia.

W liceum spotkałem pana Damiana Matuszaka, nauczyciela matematyki. Choć nie prowadzi mojej klasy, angażuje się, pomagając mi w przygotowaniach do konkursów i innych inicjatyw. To dzięki niemu mogłem trenować swoje prezentacje czy też rozmawiać z ekspertami z dziedziny kryptografii.  Podobnie było w podstawówce z panią Aurelią Cegłowską, nauczycielką chemii, której pomocy też wiele zawdzięczam. Wartościowe jest dla mnie takie wsparcie, ale czy każdy nauczyciel jest w stanie tak się zaangażować, to już inna sprawa.

Co masz w planach na przyszłość?

Szczerze mówiąc, nie jestem jeszcze pewny. Planuję kontynuować naukę w zakresie informatyki i matematyki. Rozważam różne kierunki studiów, zważywszy na to, że już pracuję jako programista. Może połączę matematykę z informatyką. To kwestia, nad którą jeszcze muszę się zastanowić. We wrześniu biorę udział w finale European Contest for Young Scientists w Brukseli. Tam też będę prezentował swój projekt. Co do innych konkursów w przyszłości, zobaczymy!

21 sierpnia 2023

Udostępnij