
Empatia w edukacji – kompetencja na wagę złota
Wciąż częściej dyskutujemy o cyfrowych narzędziach, wynikach testów czy rankingach szkół, a przecież – jak przypomina w najnowszym odcinku „Liczymy się dla edukacji” dr Konrad Ciesiołkiewicz – to umiejętność empatii może przesądzić o tym, jakimi dorośniemy obywatelami i jak będzie wyglądało życie społeczne przyszłych pokoleń. Jak podkreśla ekspert:
„Empatia jest warunkiem budowania wspólnoty. Bez niej szkoła staje się zbiorem jednostek, które konkurują, zamiast współpracować.”
Ta jedna fraza odsłania sedno: bez świadomego kształcenia wrażliwości szkoła kreuje rywalizację, a nie relacje.
Szkoła, w której „wygrywa się” ciszą
Z perspektywy ucznia lekcja często wygląda tak samo: siedem godzin milczenia, sprawdzian, oceniony test. Cicha klasa wydaje się nauczycielowi „łatwiejsza w obsłudze”, lecz – jak zauważa Ciesiołkiewicz – cisza nie zawsze oznacza skupienia; bywa oznaką braku poczucia bezpieczeństwa.
„Jeżeli młody człowiek nie czuje, że może zabrać głos bez lęku przed wyśmianiem, to rezygnuje z mówienia. A z nim znika jego ciekawość i kreatywność.”
Dlaczego empatia = lepsze wyniki?
Paradoksalnie, wprowadzanie elementów empatycznych – rozmowy o emocjach, zadawanie pytań otwartych, słuchanie – nie obniża poziomu merytorycznego. Przeciwnie:
-
Uczeń, który czuje się zauważony, chętniej podejmie ryzyko intelektualne.
-
Grupa, która zamiast przyklejać etykietki („słaby z matmy”, „humanistka”) praktykuje rozumienie, szybciej wypracuje rozwiązanie problemu projektowego.
-
Relacje oparte na dialogu zmniejszają stres egzaminacyjny.
„To naprawdę nie jest ‘miękki dodatek’. Empatia poprawia koncentrację, bo wycisza lęk – a lęk jest największym wrogiem uczenia się.”
Jak modelować empatię w praktyce?
1. Nazywaj emocje na forum
Nie tylko: „Kto zna wynik?”, ale też: „Widzę, że ta część zadania budzi frustrację – co możemy zrobić, żeby ją zmniejszyć?”
2. Zgoda na różnorodność głosów
Debaty oksfordzkie, „krzesło eksperta”, role projektowe – formaty, w których każdy może wnieść unikalną perspektywę.
3. Ocena koleżeńska zamiast „listy błędów”
Uczniowie uczą się feedbacku, komentując prace kolegów w trybie „doceniam – proponuję”.
„Informacja zwrotna staje się szansą, nie wyrokiem. Tego właśnie uczy edukacja empatyczna.”
Rodzice – sojusznicy czy przeszkoda?
Część dorosłych obawia się, że „zbyt miękkie” podejście rozleniwi dzieci. Tymczasem, jak podkreśla nasz rozmówca, empatia nie wyklucza stawiania wymagań; sprawia jedynie, że wymagania stają się wspólnym projektem, a nie narzuconą listą powinności.
„Dziecko, które słyszy: ‘Rozumiem, że to trudne, ale wierzę w ciebie’, jest w stanie podjąć wysiłek większy niż to, które słyszy jedynie: ‘Popraw się’.”
Co możemy zrobić od jutra?
-
Jedno pytanie dziennie – zakończ lekcję zdaniem: „Czego nowego dowiedziałeś się o sobie lub innych?”
-
Tablica wdzięczności – każda klasa wymienia drobny gest, za który dziękuje komuś ze swojej społeczności.
-
Wycieczka empatyczna – odwiedź lokalną organizację pomocową; uczyń refleksję z tej wizyty częścią oceny z WOS-u czy języka polskiego.
Małe rytuały z czasem tworzą nową kulturę – szkołę, w której „najwyższa ocena” to wzajemny szacunek.
„Empatia zaczyna się od prostego komunikatu: ‘Jesteś ważny’. Jeśli szkoła potrafi go przekazać, wychowuje ludzi, którzy potrafią powiedzieć to samo innym.”
I to właśnie – nie średnia z matury – okazuje się kompetencją na wagę złota.
28 kwietnia 2025
Udostępnij
Dołącz do nas na
Zobacz również