Czy finanse mogą być fascynujące dla dzieci już na etapie szkoły podstawowej? Zdaniem Izabeli Kozakiewicz-Frańczak, prezeski Fundacji Trampki na Giełdzie i założycielki Polak Investor, odpowiedź brzmi: tak! W najnowszym odcinku podcastu „Liczymy się dla edukacji” poznajemy praktyczne wskazówki, jak bez zbędnego stresu czy skomplikowanych formuł przekazywać wiedzę finansową najmłodszym.

Finanse – tabu czy temat codzienny?

Według Izabeli Kozakiewicz-Frańczak, dzieci obserwują nasze zachowania w sklepach, na zakupach, a także to, jak reagujemy na pytania typu „ile zarabiamy?”. Jeśli finanse są traktowane jako temat tabu, młodzi ludzie nie rozwijają kluczowych umiejętności – od rozróżniania zachcianek i potrzeb, po świadome zarządzanie budżetem.
Ekspertka zwraca uwagę, że już nawet 9-latki potrafią zrozumieć podstawowe pojęcia ekonomiczne, jeśli przekażemy je w prosty i przystępny sposób. Ważną rolę pełni tu przykład rodziców: to od nich dziecko uczy się nawyków dotyczących oszczędzania, racjonalnych zakupów czy inwestowania.

Kluczowe wnioski z rozmowy

• Edukacja finansowa powinna zaczynać się wcześnie – nawet w pierwszych klasach podstawówki.
• Rodzice jako wzór – „nasze dzieciaki są naszą kalką” i przejmują postawy, które widzą w domu.
• Zachcianka a potrzeba – to rozróżnienie jest często sednem świadomego gospodarowania pieniędzmi w dorosłym życiu.
• Dyskusja o płciach – badania pokazują, że o wiele mniej dziewcząt widzi siebie w roli przyszłych inwestorek, co wskazuje na konieczność równych szans w edukacji ekonomicznej.
• Bezpieczeństwo finansowe – chodzi przede wszystkim o poczucie spokoju i kontrolowania wydatków, a nie o szybkie wzbogacenie się.

Zapraszamy do wysłuchania tej inspirującej rozmowy, która pokazuje, że edukacja finansowa może być prostsza, niż nam się wydaje – i że warto ją wprowadzać w życie już od najmłodszych lat.