Szanse i wyzwania partnerstwa szkół z biznesem – komentarz do raportu
Raport Jak dyrektorzy postrzegają współpracę z biznesem analizuje poziom otwartości polskich szkół na współpracę z biznesem. Bazuje on na ogólnopolskim badaniu opinii przeprowadzonym wśród dyrektorów szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Celem badania było zrozumienie postaw, doświadczeń i oczekiwań dyrektorów wobec partnerstwa z firmami. Staraliśmy się również zidentyfikować bariery utrudniające nawiązywanie tych relacji oraz określić, jak biznes może przyczynić się do rozwoju edukacji.
O komentarz do jego wyników poprosiliśmy środowisko edukacyjne – dziś przedstawiamy opinię Iwony Łyczkowskiej, wicedyrektorki SP nr 2 w Nasielsku.
Zaledwie 23% szkół nieprowadzących kształcenia zawodowego deklaruje współpracę z biznesem. Co jest przyczyną, że tylko 1/5 dyrektorów szkół nawiązała taką współpracę? Przyczyn należy upatrywać zarówno w przeszkodach, jak i rodzaju współpracy. Większość respondentów wskazuje na brak wiedzy w tym zakresie, przeszkody formalne czy brak wymiernych korzyści z takiej relacji. Jednak szczególną uwagę przykuwają tu przyczyny „inne” wśród których wymieniony zostaje szeroki wachlarz faktycznych przeszkód takich jak brak potrzeby takiej współpracy, brak zasobów i możliwości organizacyjnych, brak motywacji kadry szkoły i inne, które pozwalają spojrzeć na ten temat pod nowym kątem. Po pierwsze – szkoły są obłożone różnorodnymi zadaniami, które zazwyczaj należy skrupulatnie dokumentować. Zatem nie powinien dziwić fakt, że z dystansem podchodzą do nowych inicjatyw. Jeśli zastanowić się nad tym bardziej, doskonale wpisują się tu wszystkie wyżej wymienione przyczyny „inne”.
Jak zatem przekonać dyrektorów i nauczycieli do wzajemnych inicjatyw edukacyjno-biznesowych? Myślę, że najprostszym sposobem będzie stworzenie zbioru dobrych praktyk, które będą wynikały z doświadczeń tych szkół, które mają wypracowane skuteczne i pozytywne relacje z przedsiębiorstwami. I nie chodzi tu o kolejne szkolenia czy poradniki, ale stworzenie przestrzeni, która pozwoli dzielić się dyrektorom swoim doświadczeniem. Pozwoli to zebrań te doświadczenia w jednym miejscu, docenić wysiłek i doświadczenie, a także zbudować społeczność otwartą na wyzwania przyszłości.
Kolejną sprawą jest istota takiej współpracy. Po analizie wyników raportu widać, że kategorie współpracy edukacji z biznesem zamykają się w jednym obszarze – wsparcie szkół. Ale współpraca polega na obustronnej relacji i korzyści. Zatem może warto się zastanowić, jaki jest wspólny cel tej współpracy, a potem zacząć planować poszczególne etapy współpracy.
Zwróciłabym tu uwagę na dwie perspektywy – czasową i funkcjonalną (propozycja własna). Cel współpracy będzie zależeć od czasu. Krótkoterminowe cele będą realizowane w systemie wymagań. Szkoła zgłasza inicjatywę, szuka wsparcia i współpraca zostaje zakończona lub zawieszona. Tu najczęściej będą pojawiać się negatywne doświadczenia, nieporozumienia lub nawet konflikty.
Praktyki szkół prowadzących kształcenie zawodowe pokazują, że perspektywa długoterminowa wymaga wspólnych starań i działań gwarantujących utrzymanie współpracy. Na dowód tego weźmy przykład szkół z małych miast. Tutaj najwięcej dyrektorów deklaruje współpracę z lokalnymi przedsiębiorstwami. Być może z tego oczywistego powodu, jaką jest ograniczona dostępność pracodawców. Naturalną konsekwencją długotrwałych relacji będą wzajemne korzyści. Stąd perspektywa celu uniwersalnego lub wymagającego czasu jest znacznie bardziej pożądana. Jest tutaj również miejsce na modyfikowanie zasad takiej współpracy. W perspektywie długofalowej jest przestrzeń do rozwoju i wprowadzenia innowacyjnych rozwiązań. Ta perspektywa nie wymusza, ta perspektywa wyznacza kierunki.
Dodatkowo realizacja celu w tym wypadku nie jest tak pracochłonna jak w pierwszym przypadku. Uświadomić sobie należy, że to najtrudniejszy w nawiązaniu współpracy jest jej początek. Rozpoznanie, rozmowy, ustalenia – to wymaga dużego zaangażowania. Kontynuacja współpracy pozwala na ograniczenie dokumentacji, wyznaczenie osób koordynujących czy delegowanie zadań. Współpraca edukacji i biznesu powinna nie powinna być wymuszona. Gdy obydwie strony widzą sens wspólnych działań to już połowa sukcesu.
Druga perspektywą, którą należy rozważyć jest funkcja, jaką ma spełnić podjęcie takiej współpracy. I podobnie jak wcześniej im bardziej „zmaterializowany” cel tym widoki na współpracę mniejsze. Pomimo, że potrzeby szkół w zakresie wyposażenia i dofinasowania jeszcze długo będą niewystarczające to ograniczanie roli przedsiębiorstw jedynie do jednostronnego wspierania szkół wyklucza nawiązanie współpracy. Przedsiębiorstwa ponoszące koszty powinny otrzymać profit, który będzie rekompensował ich gest. Co szkoły mogą zaoferować? Promocję firmy na szkolnych social mediach, personalizowane podziękowania, zaproszenia na uroczystości i wydarzenia szkolne oraz wiele innych. Szkoła, wbrew pozorom, ma ogromne możliwości, aby docenić wysiłek lokalnych przedsiębiorców. Są to często osoby prowadzące mikro i małe firmy, dla których wzmianka w opisie szkolnego wydarzenia czy wywieszenie banneru promocyjnego podczas szkolnego turnieju to forma reklamy, na którą często mikroprzedsiębiorca nie może sobie pozwolić.
Jest jeszcze jedna kwestia. Zdarza się, że przedsiębiorcy są absolwentami lokalnych szkół czy związani są ze szkołą w inny sposób. Ten sentyment ma również ogromną wartość. Szczególnie na terenach wiejskich czy obszarach małych miast zdarzają się takie sytuacje. I w takich wypadkach początkiem współpracy może być przypadkowa rozmowa, spotkanie po latach z nauczycielem czy spotkanie w okolicy szkoły. Przy tej okazji należy wspomnieć o uroczystościach takich jak jubileusze, które organizowane są z udziałem absolwentów. Czyż to nie okazja do rozmów o szkole?
I na koniec perspektywa najszersza, tak szeroka, że śmiem twierdzić, że niezauważona. Współpraca z największymi firmami, formatu światowego. O kim mowa? O liderach branży technologicznej. Branży, która odważnie, szczególnie w ostatnich latach, przeciera szlaki edukacji do świata biznesu. Jak wielu dyrektorów i nauczycieli patrzy na działalność tych firm jako na współpracę? Przyjrzyjmy się temu bliżej… Pracujemy na komputerach i sprzęcie komputerowym, korzystamy z platform edukacyjnych, aplikacji i narzędzi oferowanych przez gigantów IT – Intel, Dell, Microsoft, Google, Canva, Wakelet i wiele innych. O jakiej współpracy tu może być mowa? O takiej, która daje wzajemne korzyści. Sprzęt to nie wszystko. Praktycznie każda z tych firm realizuje już dzisiaj duże programy edukacyjne. Programy, z których korzystają zarówno uczniowie, jak i nauczyciele. Bezpłatne dostępy, bazy materiałów, porady specjalistów, szkolenia, kursy czy tworzenie przestrzeni do wymiany doświadczeń. Czy to jest mało? Odpowiedź wydaje się być oczywista. Jednak byłaby bardziej widoczna, gdyby obok dostępów widniała cena, jaką należałoby zapłacić pomysłodawcom czy pracownikom za wykonanie tych zadań. Myślę, że taka perspektywa współpracy edukacji i biznesu diametralnie zmieniłaby wyniki przeprowadzonych badań. Czy Państwa szkoła korzystała ze szkoleń, konkursów, projektów czy programów edukacyjnych oferowanych przez znane w świecie biznesu firmy? Jestem pewna, że na tak postawione pytanie wszyscy odpowiedzą twierdząco.
14 listopada 2024