Jak uczyć dzieci z Ukrainy? Podsumowanie spotkania o tym, jak wspierać i uczyć dzieci uchodźców

Jak uczyć dzieci z Ukrainy? Podsumowanie spotkania o tym, jak wspierać i uczyć dzieci uchodźców

8 marca spotkaliśmy się online w trakcie webinaru poświęconego ogromnemu wyzwaniu, przed którym stanęła polska szkoła. Rozmawialiśmy o tym, jak w praktyce możemy wspierać dzieci uchodźców z Ukrainy. Przedstawiamy podsumowanie tego spotkania!

W trakcie webinaru nasi eksperci Oktawia Gorzeńska i Jan Wróbel rozmawiali z gośćmi specjalnymi, którymi były Anna Machocka – nauczycielka w 1 Społecznym L. O. „Bednarska” w Warszawie, absolwentka filologii polskiej na Uniwersytecie Warszawskim, od 2010 roku koordynatorka programu „Sprężyna”, skupiającego się na nauczaniu obcokrajowców języka polskiego oraz Małgorzata Flis, dyrektorka Szkoły Podstawowej im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Manasterzu, nauczycielka historii, doradca zawodowy, trenerka, coach i tutor.

Spotkanie rozpoczęło się od tego, że Małgorzata Flis, jako dyrektorka szkoły znajdującej się zaledwie kilkadziesiąt kilometrów do granicy polsko-ukraińskiej, podzieliła się swoimi doświadczeniami z ostatnich dni. Podkreśliła, że zespół jej placówki stale organizuje się w zakresie udzielania pomocy potrzebującym
i planuje, jak przygotować się na to, co może dziać się na terenie szkoły za tydzień, czy dwa. Podkreśliła, że jej zespół profesjonalnie podszedł do sytuacji i z dużą chęcią przystąpił np. do udziału w bezpłatnych kursach języka ukraińskiego, gdyż jest to coś, co może realnie wesprzeć pracę szkoły w najbliższych tygodniach.

W kolejnej części webinaru pochyliliśmy się nad tematem, jak pracować z dzieckiem, które nie mówi po polsku. Anna Machocka podkreśliła, że jest to kłopot większy dla ucznia, niż dla nauczyciela. Zaznaczyła, że to, co aktualnie ją uderza w trakcie rozmów z uczniami i ich rodzicami z Ukrainy, to ich duży ładunek emocjonalny.

„Mam poczucie, że zanim nauczymy się języka i będziemy w stanie się porozumieć, powinniśmy zadbać o poczucie bezpieczeństwa, o wyjaśnienie tej sytuacji sobie i osobie, która do nas przychodzi i nic nie rozumie. To mocno wykluczająca sytuacja – siedzisz na lekcji, na której nic nie rozumiesz, a przeszedłeś przez jakiś koszmar”.

Anna Machocka

Nawiązując do pytań pojawiających się ze strony uczestników spotkania, Jan Wróbel pogłębił temat, pytając, jak rozmawiać na początku z uczniem, który znajduje się w naszej klasie.

Anna Machocka, dzieląc się swoimi doświadczeniami, podkreśliła, że przed przyjściem na lekcję, wiemy, że dana osoba będzie u nas w klasie, dlatego warto, szczególnie w obecnej kryzysowej sytuacji, poświęcić jej czas przed lekcją -spróbować porozmawiać z uczniem, odezwać się po ukraińsku, chociażby po to, żeby zasygnalizować mu, że nie zna się tego języka, czy też pokazać mu wcześniej miejsce, w którym się znajdzie. Nie można też zapomnieć o uprzedzeniu pozostałych uczniów z klasy o nowej sytuacji. Ekspertka wskazała też, że w zakresie przekazywania materiału nowemu uczniowi, na początku może chodzić bardziej o oswojenie sytuacji niż przekazywanie konkretnych informacji. Jako przykład działania wskazała, że można np. przygotować uczniowi w języku ukraińskim materiał omawiany na danej lekcji (np. do przeczytania), posiłkując się, chociażby Wikipedią, tak żeby wiedział on choć trochę, o co chodzi w lekcji. Ważne jest, by dać mu do zrozumienia, że wiemy, że nie rozumie on o czym jest mowa, że ma do tego prawo, ale jednocześnie zaoferować mu pomoc w zrozumieniu tego, co jest omawiane na lekcji, chociażby zrozumienie pojedynczych słów. Anna Machocka zaznaczyła też, że musimy pamiętać o tym, że działamy kryzysowo, ale tak naprawdę nasze działanie jest długo terminowe. To trudna dla nas chwila, ale później będziemy mieć czas by ponaprawiać drobne błędy, uzupełnić przekazane informacje, uspokoić emocje.

W dalszej części webinaru Oktawia Gorzeńska poruszyła kwestię przygotowania zespołów nauczycieli na nadchodzące zmiany. Małgorzata Flis zaznaczyła, że dla nauczycieli i dyrektorów to duża zmiana i kolejny, duży wysiłek. Podkreśliła, że trzeba zwracać uwagę na swój zespół, na to czego on potrzebuje i jak on funkcjonuje.

„Apelowałabym, żeby zachować spokój i rozsądek, gdy w szkole pojawiają się dzieci obcokrajowców. Nie róbmy z tego dużego dramatu – dzieci muszą się zaaklimatyzować, wejść do grupy, muszą się dobrze poczuć. My to wszystko rozumiemy, ale z drugiej strony są nasze dzieci, nasi uczniowie, którzy też do tej całej sytuacji, muszą być przygotowani, tak jak do każdej zmiany, kiedy pojawia się nowy uczeń w klasie, szkole. Ten uczeń musi zostać przyjęty – trzeba zrobić wszystko, żeby jedna i druga strona poczuła się komfortowo z nową zmianą. Wyobrażam sobie, że w momencie, w którym dzieci pojawią się na terenie mojej szkoły, po prostu będziemy robić wszystko, żeby była sytuacja, jakby całkowicie normalna, jak wtedy gdy przychodzi nowy uczeń do szkoły, bo takie sytuacje pojawiają się bardzo często. Będziemy wykorzystywać wszystkie możliwości, żeby tak było”

Małgorzata Flis

Ekspertka podkreśliła też, że konieczne jest planowanie i wdrażanie systemowych rozwiązań w szkołach takich jak tworzenie oddziałów przygotowawczych, uruchamianie dodatkowych godzin języka polskiego i udostępnianie pomocy psychologicznej.

W dalszej części spotkania ważnym tematem, poruszonym przez Oktawię Górzeńską, było to, jak zacząć pracę z uczniem z Ukrainy. Anna Machocka podkreśliła, że nasze języki są zbliżone, więc istnieje duża szansa, że w codziennych rozmowach znajdziemy nić porozumienia. Powinniśmy stawiać na praktykę, używać żywego języka i przykładów w rozmowie z uczniem z Ukrainy. Pamiętajmy jednak, że nawet jeśli dzieci i młodzież z Ukrainy rozumieją dużo z codziennego języka, na różnych przedmiotach zderzają się już z trudniejszymi wariantami języka polskiego – np. chemicznym, fizycznym, biologicznym. Ekspertka podkreśliła też, że warto weryfikować, po co uczniowie przychodzą teraz do szkoły. Inaczej będzie w przedszkolu czy szkole podstawowej, inaczej jest w liceum. Są osoby, które potrzebują szkoły, bo muszą mieć odskocznię, ale też osoby, które miały zaraz zdawać maturę. Trzeba zastanowić się, co możemy dla nich zrobić. Nauczycielka podkreśliła też, że na początku pracy z nowym uczniem nie warto robić oficjalnego przedstawienia go przed całą klasą – dla nowej osoby może być to niezwykle trudna sytuacja. W sytuacji kryzysowej wiele pracy jest do wykonania przed lekcją, zanim osoba pojawi się w klasie, trzeba zmierzyć się z lękami dzieci i młodzieży. Warto przygotować się do rozmowy, którą musimy przeprowadzić w języku, którego nie znamy. Można się przy tym wesprzeć się rysunkiem, gestem czy pomocą osoby z zewnątrz, jeśli jest taka opcja.

Klamrą webinaru było udzielenie odpowiedź na część pytań, które pojawiły się na czacie, czego kontynuację można śledzić co środę o 18:00 w ramach audycji oŚWIATtv. Jedno z nich dotyczyło tego, jak oceniać i dokonywać klasyfikacji uczniów z Ukrainy. Małgorzata Flis podkreśliła, że trzeba wziąć pod uwagę, z jakim bagażem edukacyjnym przychodzą uczniowie, jakie są ich bariery językowe, jaki czas spędzili w szkole i jak długo będą w niej pozostawać. Ze strony szkoły musi być daleko idąca empatia i współpraca do ucznia.

Kolejne ważne pytanie dotyczyło używania tłumacza online na lekcji. Anna Machocka zaznaczyła, że można to robić, ale z umiarem. Są sytuacje, w których będzie to konieczne, by pójść dalej, by włączyć daną osobę w prace klasy. Nie chodzi tu jednak o tłumaczenie całych lekcji. Kluczem jest tu wyczucie. Jeśli to pomoże uczniowi, nie bójmy się go użyć. Ostatnią poruszoną kwestią było to, czy do ucznia z Ukrainy można mówić po rosyjsku. Anna Machocka podkreślała, że z jej doświadczeń wynika, że warto o to zapytać. Jeśli znamy język rosyjski, zapytajmy, czy możemy go użyć. Często uczniom jest to obojętne, może być jednak zupełnie odwrotnie.

Poradami i własnymi doświadczeniami podzielili się również uczestnicy webinaru:

„Jutro przychodzi uczeń do klasy 4. Wydrukowałam dzieciakom podstawowe zwroty w języku ukraińskim, mamy tablicę na całą ścianę, na której może będziemy pisać alfabet polski i ukraiński. Na razie tyle, co potem, zobaczymy…”
Basia, uczestniczka webinaru


„Uczę historii i geografii w szkole podstawowej. Mam dzieci w 7 i 5 klasie. Tworzę prezentacje do każdej lekcji, wstawiam te same treści w języku ukraińskim. Do historii powszechnej i geografii świata drukuję strony z ukraińskich podręczników. Dzieci chcą coś robić na lekcji i być częścią klasy. Widzę nieśmiałość, ale i też zainteresowanie tematami. Chcą też, żeby dawać im prace domowe jak reszcie klasy.”
Magdalena, uczestniczka webinaru


„Mamy troje dzieci w szkole. Najważniejsze myślę, musimy zapewnić im by dobrze się u nas czuli. Wpieramy w formie wolontariatu: plecaki, ubrania obiady. Nauczyciele dopytują, jak będzie wyglądała klasyfikacja, jakiej podstawy uczyć?”
Anita, uczestniczka webinaru


„Ja mam ucznia w klasie piątej, matematyka i biologia, porozumiewamy się po rosyjsku.”
Lucyna, uczestniczka webinaru


„Tłumaczę wszystkie treści, które są na każdym slajdzie, na język ukraiński. W tym podpisy pod zdjęciami, mapami etc. Zdaję sobie sprawę, że pewnie są tam błędy (google translate)”
Magdalena, uczestniczka webinaru


„Nasi podopieczni rozumieją, że nie znamy ukraińskiego. Znamy rosyjski. Nie problemu. Używamy angielskiego, rosyjskiego, ukraińskiego i polskiego. Oni chcą uczyć się polskiego.”
Ania, uczestniczka webinaru


„Dzisiaj rozmawiałam o tym z rodzicami dzieci z Ukrainy, rodzice powiedzieli, że nie ma problemu z porozumiewaniem się z nimi w j. rosyjskim, ponieważ w domach i po szkole właśnie w tym języku mówią.”
Aleksandra, uczestniczka webinaru


„Trzeba uważać na emocje, być bardzo delikatnym i wyczulonym, a teraz tym bardziej.”
Beata, uczestniczka webinaru


„Na pewno pomocna byłaby dla nas aktualnie perspektywa nauczyciela/nauczycieli z Ukrainy (wielu przecież także polskojęzycznych)…”
Magdalena, uczestniczka webinarów


„Powinno się zatrudnić nauczycieli z Ukrainy do pomocy. Oni szukają pracy w Polsce.”
Bożena, uczestniczka webinarów


„SZACUNEK jest niezbędny na każdej płaszczyźnie. Tylko wtedy możemy działać efektywnie. My, uczniowie, rodzice i dyrekcja.”
Joanna, uczestniczka webinaru


„A może, aby uwolnić się od wielu dekretów, by więcej poszukiwać warto dać większą przestrzeń do działania Samorządom Uczniowskim, Radom Rodziców przy pełnej współpracy z Radą Pedagogiczną? Taka wieloobszarowa współpraca całej społeczności szkolnej?”
Beata, uczestniczka webinaru


„Uczę się od uczniów… a może warto to przekuć w relacje uczymy się od siebie?”
Ewa, uczestniczka webinaru


„I nauczyciel i uczeń są jednostkami uczącymi się, wciąż się uczymy, nie tylko w szkole. Tworzenie instytucji uczącej się, to pozwolenie na swobodę działania i dobrego zarządzania zasobami ludzkimi.”
Lidia, uczestniczka webinaru

Pełne nagranie z webinaru można obejrzeć na naszym kanale na YouTube:

Skorzystaj z naszych materiałów!

O szkole w nowej rzeczywistości porozmawiamy po raz kolejny już 16 marca na webinarze z cyklu „Mniej znaczy więcej” pt. Mniej pośpiechu, więcej uwagi. Webinar rozpocznie się o wyjątkowo o 17:30 (zmiana z godziny 18:00). Jego planową część, czyli rozmowę z psycholożką Anną Kordzińską oraz psychoterapeutą Tomaszem Kołodziejczykiem, poprzedzi spotkanie poświęcone wyzwaniom, przed jakimi w ciągu ostatnich dni stanęła polska szkoła. Zaprosiliśmy na nie wyjątkowego gościa, jakim jest Marina Hulia – pisarka, społeczniczka, opiekunka mieszkających w Polsce rodzin czeczeńskich, nauczycielka, laureatka m.in. Nagrody imienia Ireny Sendlerowej, Rosjanka urodzona na Ukrainie, która od 29 lat żyje i pracuje w Polsce.

15 marca 2022

Udostępnij